Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2018

Jak Łódź Ostrogą nie została, czyli pierwsza próba lokacji miasta

Obraz
Jak Łódź Ostrogą nie została, czyli pierwsza próba lokacji miasta Magdalena Pawlak – facebook.com/magdalenafromlodz Dzień 15 maja to w kalendarzu łódzkich wydarzeń data niezwykle istotna, choć często niezauważana i pomijana. Tego dnia 604 lata temu biskup włocławski Jan Kropidło wydał pierwszy dokument lokacyjny miasta… Ostrogi, nad rzeką tejże nazwy, w granicach wsi Łodzia. Jej początki, według obecnych ustaleń historyków, sięgają prawdopodobnie XII w. Natomiast pierwsza źródłowa wzmianka o wsi Lodza, która dała początek obecnemu miastu, pochodzi z 1332 r. Przywilej, wydany wówczas przez księcia łęczyckiego i dobrzyńskiego Władysława, zwalniał wsie należące do biskupstwa i kapituły włocławskiej, położone w ziemi łęczyckiej, z wszelkich opłat, powinności oraz sądownictwa urzędników ziemskich. Decydujący wpływ na dalszy rozwój osady miało przede wszystkim jej położenie koło drogi, która prowadzi z Łęczycy do Krakowa [1]. W tym miejscu zbiegały się również lok

Podsumowanie kwietnia

Obraz
Kwiecień na Starym Rynku zaowocował ogromną dawką energii, a to za sprawą warsztatów i spotkań, które zostały zorganizowane przez osoby, mające niesamowitą chęć do działania i którą zarażają innych. Podczas kwietnia spotkaliśmy się pięć razy. 17 i 20.04.2018 Warsztaty fotograficzne Zróbmy sobie widokówkę Łukasz z Bałut , znany z fotografii ulicznej. To tutaj dorastał, włóczył się z kolegami po bramach, opuszczonych terenach. Zna Bałuty jak własną kieszeń, wie na który dach można i warto wejść. Swoją wiedzę przekazał uczestnikom warsztatów podczas dwóch dni. Fot. Adriana Michalska Pierwszego dnia spotkaliśmy się w Casablance. Łukasz opowiedział o tym na co zwraca szczególną uwagę, oraz o wyjątkowości zastanych miejsc. Mówił również o sposobie patrzenia, opowiadał o Bałutach i o tym, co jest tutaj wyjątkowe. Następnie wybraliśmy się na godzinny spacer po terenie Starego Miasta w Łodzi, w poszukiwaniu ciekawych kadrów i ujęć. Drugiego dnia zaczęliśmy na